PRZEPIS NA RATZA
Poniżej chciałbym przekazać swoim odbiorcom niezbędne
wskazówki przy kopiowaniu i powielaniu rysunków w
manierze Ratzowskiej. Przepisu takiego wymaga sytuacja : Pojawiają się
klienci, którzy chcieli by coś kupić. Ja często nie chcę
tego sprzedać a klienci często oczekują nierealnie niskich cen.
Również znajomi dają sygnały, że chcieli by mieć rysunek
spod mojej ręki. Nie działam jeszcze jak fabryka i stąd ten przepis.
Kultura popularna do której wchodzę wielkimi krokami
publikując treści osobiste na tej stronie, wymaga ode mnie dostępności
medialnej, przystępności, otwartości i łatwości w powielaniu. Wielu
pyta: Stary! Jak ty to zrobiłeś? Dlatego poniżej przedstawiam prostą
receptę na rysunki, które mogą uderzająco przypominać moje
lub w ogóle się od nich nie różnić, ku mojej i
waszej uciesze. Motywujące są również rozważania na temat
wszystkich możliwości powielania Ratza przez urządzenia mechaniczne i
programy więc dość istotna jest instrukcja.
1. Przygotuj sobie: cienkopis Feber-Castel grubość F, tusz chiński w
dowolnej postaci, ołówek miękki, gumka, jakikolwiek
pędzelek, linijka, koniecznie biała kartka papieru w dowolnym rozmiarze
i szklanka wody (najlepiej szklanka po małej nutelli).
2. Przede wszystkim nie myśl o niczym konkretnym i nie wyobrażaj sobie
pan bozia wie czego. Po prostu zacznij rysować od razu cienkopisem lub
jeśli nie jesteś zbyt pewny siebie ołówkiem. Chaotycznymi,
najlepiej okrężnymi ruchami nabazgraj tyle kresek ile uważasz za
stosowne. Popatrz na formę, którą wygenerowałeś i
rozłóż na niej cienie zupełnie przypadkowo. Tak powstaje
bryła. Dość istotnym jest, aby światło padało jakby z lewego
górnego rogu, jakby trochę bliżej środka górnej
krawędzi kartonu – czyli dokładnie z tego miejsca, w
którym wszyscy intuicyjnie umieszczamy źródło
światła. Wiedząc gdzie jest źródło światła, cieniuj
głównie po prawej dolnej części wymyślonej bryły i
prócz tego oczywiście tam gdzie wyniknie to z kształtu
bryły. Cieniuj według wskazówek do momentu kiedy uznasz, że
bryła ma już z grubsza opisany kształt. Do tej pory rysowałeś
delikatnie co umożliwi Ci położenie kolejnej warstwy. Jeśli rysowałeś
ołówkiem możesz przeciągnąć gumką po bryle w przypadkowo
wybranych miejscach. W ten sposób budujesz kształt obiektu
który będzie na pierwszym planie. To samo możesz zrobić
cienkopisem zaznaczając krawędzie obiektu, który znajdzie
się na pierwszym planie. Zaciemnij wtedy delikatnie to, co będzie w tle
żebyś nie pogubił się w planach. Mając pierwszy plan (nazywam go tak
umownie bo według tego schematu można planów mnożyć do woli)
postępuj z nim tak samo jak wtedy kiedy zaczynałeś rysunek.
Przed Tobą cudowny, zaplątany, przestrzenny glut. Na tym etapie, kiedy
już z chaosu wyłoni mi się jakiś konkretny kształt –
wyznaczam miejsca, w których pojawią się sterylnie białe
elementy, które będą potraktowane bardzo technicznie. Długo
można opracowywać ich kształt posługując się najprostszymi chwytami
perspektywicznymi i skrótami rodem z rysunków
technicznych. Teraz przyda się linijka, ołówek i metoda
prób i błędów. Teraz kształt określam jak
najdokładniej – między innymi dlatego, że te elementy nie
zawierają zazwyczaj światłocienia.
Kiedy wszystko jest już rozplanowane i wiesz gdzie będzie cień, gdzie
światło a gdzie białe elementy lub jakieś inne jakie sobie tylko
wypracujesz i gdzie będzie wiecznie, białe puste tło, możesz przystąpić
do nanoszenia pierwszej warstwy tuszu (często jest ona ostatnią
warstwą). Zakryj delikatną szarością, uzyskaną z lawowanego tuszu, te
elementy, które ustaliłeś, że będą glutami. Zrób
to jak najprecyzyjniej. Uwaga nie pozostawiaj żadnych kiczowatych
blików! Ta warstwa ma być jednolicie szara.
Kiedy wszystko co glutem być ma jest zakryte bezpłciową szarością,
przystąp do najistotniejszego etapu – cieniowania
cienkopisem. Ponieważ lawowany tusz nie przykryje ołówka czy
cienkopisu wiesz dokładnie gdzie rysować. Rób okrężne ruchy,
w jak najróżniejszych kierunkach tak, aby skutecznie
wydobywać kształt i żeby w minimalnym stopniu widać było kreskę. Kreskę
widać tylko w przypadku konturu, który pojawia się kiedy
kształt jest za mało wyraźny kiedy opisujemy go tylko cieniowaniem.
Na koniec możesz dodać ostatnią warstwę lawowanego tuszu, robiąc nim
delikatne przejścia tonalne w zacienionych elementach (cienkopisem
trudniej uzyskać takie łagodne przejścia).
W ten sposób być może podejmując w międzyczasie kilka
nieudanych prób sam rysujesz rysunek Ratza. Wiadomo, że
można tu dowolnie zastępować szarość innymi kolorami, mnożyć plany i
zamiast sterylnie białych elementów architektonicznych dawać
motywy roślinne. W zasadzie na podstawie takiej instrukcji możesz
narysować wszystko:) Nie wierzę w coś takiego jak talent – w
pewnym momencie każdemu się to udaje – powodzenia!:)
09.2007
|