|
Instalacja
wystawiona w galerii Schody
w 2006
roku. Tytuł: „Ja, mój dogmat, mit i paradygmat,
który przyjąłem w pewnym momencie”. Instalacja
brała potem udział w małym performance, podczas którego
praca wyrzucona została na śmietniku nieopodal galerii. |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
wyrzucony
na śmietnik jako część "Tych wszystkich rzeczy, których
zapomniałem wyrzucić na śmietnik" ( takim hasłem zostały opatrzone
wszystkie obiekty, kóre pokazałem w galerii "Schody"). |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Reszta
prac (1,2) zaprezentowanych w galerii "Schody" i wyrzuconych w jej
okolicach: 1. "Rok normalności" 2006, 2. "Bez tytułu" 2006, 3. "Totem"
2005, 4."Forma totemiczna" 2006 |
![]() |
Można napisać, że to wpływ lektur
autorów takich jak Mircea Eliade czy Calude Levi-Strauss...
Zawsze fascynowała mnie kreatywna irracjonalność religii. |
![]() |
Powyżej
obiekty, które od stycznia do
czerwca 2007 roku pełniły rolę aktorów podczas kręcenia
mojego ostatniego filmu pt. "Nieprawda" (06.2008). Instalacja ta
powstawała przez pół roku - przekształcałem ją etapami i
filmowałem - to ostatnie jej stadium. Dlatego można ją nazwać
również rzeźbą-procesem... Potencjalnie przekształcenia mogą
zachodzić dalej... Po prostu wcisnąłem pauzę... Lub nie kontynuuję
procesu jej przetwarzania... |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Pierwsza
instalacja z użyciem transparentnego materiału. Jest to pierwszy
obiekt, który zrobiłem inspirując się pomysłami z bloga
rysunkowego nr 4 z 2012r., który niemal w całości składa się
z
projektów rzeźb, obiektów przeźroczystych. |
|
Drobny obiekt, któremu przypisuję
wielość znaczeń. Dalej nie lubię chaosu lecz bardziej świadomie
komponowane rzeczy ale w tych warunkach produkować
mogę jedynie takie oto formy... Z czasem się to zmieni - jak wszystko :) |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
7
bananów i 23 kondomy. Oczywiście te
liczby nie mają znaczenia. To proste zwrócenie uwagi na to,
że kościół katolicki i jego przywódcy mogliby
znacząco wpłynąć na zmniejszenie liczebności zakażeń wirusem hiv i
chorobami wenerycznymi gdyby zmodyfikowali swoje dogmatyczne nauki i
dopuścili środki antykoncepcyjne dla praktykujących
wyznawców. Jest również coraz bardziej palący
problem światowego przeludnienia przy kurczacych się zasobach
naturalnych, co również możnaby rozwiązać m.in. za sprawą
modyfikacji prymitywnych praktyk religijnych, przez głośne nawoływanie
kościoła do używania prezerwatyw. Z jakiegoś niewyjaśnionego powodu
kościół najwyraźniej uważa, że należy ponosić te wszystkie
ofiary - co roku z powodu AIDS umiera masa ludzi (http://www.who.int/gho/hiv/epidemic_status/deaths_text/en/),
z czego
znaczny procent to zapewne chrześcijanie. Podobnie jest wiele ofiar
głodu i biedy wynikających z przeludnienia. Dlatego nie zmienianie
praktyk religijnych przy tak oczywistych tragicznych konsekwencjach
decyzji religijnych liderów jest głęboko nieetyczny.
Kolorowe
kondomy mają również przypominać jak trudną sytuację mają w
kościele osoby z kręgu LGBTQ... Następnym razem użyję
nieprzeźroczystych latexowych kondomów żeby wyraźniej
przypominało to różnorodność tęczy. Sam jestem
ateistą, nie
stosuję sie do nauk żadnych religijnych wspólnot ale kiedy
krzywdzi się na wiele spoobów ludzi, bez żadnej racjonalnej
z
mojego punktu widzenia przyczyny, robi sie takie prace. |
![]() |
Ready made, w skład którego wchodzą
słoik i popiół. Idee,
koncepcje, wyobrażenia, teorie, modele,
pojęcia... Jedną z najważniejszych rzeczy jakich nauczyłem się w życiu
jest nie przywiązywanie się do nich, niszczenie ich, zapominanie o
nich,
przebudowywanie ich. |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Plexi bezbarwna, sznurówki i
mój mózg. |
![]() |
Talerz. |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Plexi bezbarwna, sznurówki i
mój mózg. |
![]() |
Plexi bezbarwna. Kompozycja z 18
elementów. Wraz z każdą kolejną wystawą, kompozycja będzie
tworzona na nowo a wchodzoące w jej skład elementy będą ułożone w
zupełnie nowy wzór. |
![]() |
Technika mieszana. |
Technika mieszana. Asamblaż... Obiekt wystawiony w
galerii Cave-Pimlico w lipcu 2020. |
Zwykła glinka
modelarska zastygająca pod wpływem powietrza, pomalowana akrylami.
Kolejna próba jak najbardziej konkretnego dokumentowania
swojej
wyobraźni. Nie jestem pewien czy ta technika jest najlepsza w
okolcznościach, w których się obecnie znajduję - bez
pracowni i
odpowiedniej przestrzeni, bez warunków do beztroskiego
taplania
się w glinie... Efekt też niepowalający... Nie zdziwię się jak zaraz
owa drobna brutalna rzeźba ulegnie uszkodzeniu, bo trochę tu ciasno... |
![]() |
![]() |
![]() |
Od początku do końca, wszystko własnymi rękami
(cięcie, wiercenie, splatanie)... W okolicznościach, jak zwykle,
niewystarczających do robienia rzeczy-produktów... |
![]() |
![]() |
![]() |
Ciąg dalszy plexiglasowej ekstazy... Błyszczmy! |
![]() |
![]() |
![]() |
Coś zostało, coś się zmontowało... |
![]() |
![]() |
![]() |
Gdziekolwiek bym nie był... |
![]() |
Minimalnie... |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Gdyby człowiek dysponował większymi środkami byłoby
więcej przestrzeni w przestrzeniach... A tak... Asceza... |
Wyszedłem na specer na okoliczne pola golfowe... W
pewnym momencie, nieoczekiwanie, głeboko w krzakach dostrzegłem
apetyczną, nieruszającą się zwierzynę niezarysowanej niczym, czystej,
białej powierzchni... Świeciła niczym latarnia w tych gęstych
chaszczasz. Nie byłem w stanie się oprzeć. Zaczaiłem się i delikatnie
wyciągnąłem ją z krzaków za odnóża... Oczyściłem
ją dębowymi liśćmi i pieszczotliwie naniosłem nieobliczalne krzywe
przypadkowego szkicunku na jej powierzchni za pomocą niezwykle trwałego
streetartowego markera, którego zawsze noszę w kieszeni,
gotowego do odpalenia w każdej sekundzie... To było to, pomyślałem,
"dziwne krzesło outsajdera", wpisujące się w ten pejzaż niemal tak
dobrze jak żubr wpisuje się w leśną zieleń jakiegoś parku narodowego. |
Kiedy Ona Się Śmieje. Drewno, farba akrylowa,
sznurówki i moja wyobraźnia. |
Plexiglass,
sznurówki i zabawa. |
Plexiglass, tektura, akryl. |
![]() |
|